Na własnej skórze przekonaliście się już na pewno, że na jakość, długość, głębokość Waszego snu ma między innymi również pogoda. Jak wpływa na nas deszcz, czy burza odgrywa swoją rolę i czy wiatr pomaga w zasypianiu?
Ja na przykład uwielbiam zasypiać kiedy za oknem warunki pogodowe są co najmniej „niesprzyjające”. Lubię wtedy otulić się ciepłą kołdrą i ze świadomością, że „tu” jest tak super przyjemnie, a „tam” tak zimno, mokro i ponuro, po prostu odpłynąć. Burzę lubię, ale tylko kiedy A. nie jest na szkoleniu/delegacji/konferencji. Tak, wtedy burza też jest ok, nawet z błyskawicami i piorunami. Generalnie w kwestiach pogody i snu, nie przeszkadzają mi specjalnie żadne warunki, no może poza silnymi wiatrami, które zawsze budzą we mnie pewien niepokój i letnim skwarem, który często sprawia problemy z zasypianiem. Myślę jednak, że nie jestem odosobniona.
Pogoda a sen
awesome post