Górna część kondygnacji lub pomieszczenia znajdującą się nad przedzielającym je stropem pośrednim o powierzchni mniejszej od powierzchni tej kondygnacji lub pomieszczenia, niezamknięta przegrodami budowlanymi od strony wnętrza, z którego jest wydzielona. Stop.
Tak brzmi definicja antresoli zgodnie z wymogami technicznymi. Mi się mega tego typu cuda podobają. I tak jak najczęściej we wcielaniu nowych rozwiązań ogranicza nas jedynie wyobraźnia i finanse – tak tutaj jeszcze wysokość pomieszczenia. Tego się przeskoczyć nie da – choćbym się uparła jak osioł, jak mam to w zwyczaju.
Oczywiście jest to świetne miejsce na urządzenie sobie oryginalnej i przytulnej sypialni. Jeśli mamy dalej trzymać się cyferek, to minimalna wysokość takiej sypialni na antresoli będzie ok. 1,3 metra. Z tym że należy z całą stanowczością zaznaczyć że będzie ona miała w tym przypadku wyłącznie funkcję spania, gdyż użytkowana będzie mogła być jedynie na leżąco. A jakby się ktoś zapomniał i wstał to będzie aua, ot co. Wtedy też w grę wchodzi jedynie opcja z samym materacem, lub z modnymi ostatnio paletami, bo niestety dla łóżka już tam miejsca raczej nie znajdziemy. To popularne ostatnio rozwiązanie, wybierane przez młodych ludzi. Jeżeli natomiast pomieszczenie, w którym marzy nam się sypialnia na antresoli ma ogólną wysokość 4,4-4,8 metra, to już szalej dusza. Można wtedy bez obaw wołać ekipę remontową i tworzyć wnętrze o standardowej wysokości.
Jeśli już mamy spełniony warunek z wysokością, to tak naprawdę możemy sobie takie spanie zafundować praktycznie w każdych warunkach – i w małym, i w dużym mieszkaniu, jak i w przestronnym domu jednorodzinnym, Fakt jest taki, że to oszczędność miejsca bo wyciskamy wtedy dwa pokoje na tym samym metrażu. Czary jakieś!
Ważnym aspektem jest fakt, że przestrzeń pod antresolą jest w pełni użytkowa. Warto też wspomnieć tutaj o możliwości stworzenia innego typu przestrzeni – tzw. podestu, który tak jak sama antresola również uatrakcyjni wnętrze i nada mu nietuzinkowego charakteru. Jeśli zdecydujemy się właśnie na podest – pod nim możemy zaaranżować schowki i magazynki na swoje skarby, albo bardziej przyziemnie – na mopy i słoiki od teściowej.
Będzie z tego kawałka podłogi doskonały punkt widokowy, lecz jeśli chcielibyśmy jednak w jakiś sposób „oddzielić” tę strefę i zyskać trochę wyciszenia, to dobrym rozwiązaniem będzie szklana ściana boczna. Widywałam zdjęcia antresoli bez żadnych barierek jednak to wyjście nie dla mnie. Moja wyobraźnia już pracuje…
Samo poddasze to arcyciekawy materiał do stworzenia czegoś pięknego, a taka antresola, to moim zdaniem już wisienka na torcie. Niestety nie każdy będzie mógł sobie na nią pozwolić przez bariery architektoniczne.
Wracając do barierek (nie mogę przestać myśleć o tym, co się może wydarzyć bez barierek… była próba zmiany tematu – patrz wyżej – i nic!). Tak więc, mając dzieci zapomnijcie o tej opcji. Sama antresola – dobrze zabezpieczona, to jednak świetny pomysł dla dzieciaków i gwarantuje im mega frajdę.
Dodatkowo – jeśli miejsce i konstrukcja na to pozwala, oprócz sypialni, możemy na antresoli stworzyć miejsce do pracy z biurkiem bądź prywatną strefę relaksu z wygodną sofą. To rozwiązania, które świetnie się sprawdzą gdy nie mamy dużego pola popisu jeśli chodzi o metraż i musimy nasze strefy kumulować. Wszystko ładnie pięknie, ale wracając jeszcze do spraw technicznych, zostaje kwestia: hejże, a jak się tam dostać, hęę? Tutaj można zaproponować albo drabinę, albo schodki młynarskie (w przypadku ograniczonej ilości miejsca) lub tradycyjne schody jak masz na nie miejsce. Wiesz już wszystko. Aaa, może jeszcze chwila na temat oświetlenia- warto w pomieszczeniu z zaaranżowaną antresolą wykorzystać wiele mniejszych źródeł światła, bo tutaj jedna lampa na suficie się nie sprawdzi (w kontekście tego pomieszczenia „pod”). Ok, do roboty, sprzęt w dłoń i kujemy sufity. Antresola będzie jak ta lala.
Najnowsze komentarze